Miały być miłe wiosenne manewry, a niespodziewanie wyszły nam extremalne, zimowe manewry. Ogromne podziękowania dla pozorantów, którzy mimo zimna i śniegu dzielnie pozorowali i byli z nami do końca. Nasi Ratownicy stawili czoła wyzwaniom i działali w różnych zespołach, często dwuosobowych. Mieli przed sobą wiele zadań, od wypadku samochodowego, przez wypadek rowerzysty i motocyklisty po nieprzytomną z cukrzycą i przypadku z hipotermią. Dzień był bardzo intensywny ale w pogodnej atmosferze spędziliśmy czas 🙂
