Zarządu Transportu Miejskiego oraz przedstawicieli inicjatywy „Tak dla motocykli na buspasach”. Głównym tematem spotkania była ocena pierwszych 8 miesięcy z legalną obecnością motocyklistów na buspasach w ciągu ulic Radzymińskiej i Armii Ludowej.
Po wysłuchaniu opinii wszystkich miejskich jednostek możemy z przekonaniem powiedzieć, że to, o co walczyliśmy wspólnie przez kilka ostatnich lat, wbrew obawom wielu, obroniło się w starciu z warszawskimi realiami.
Nie odnotowano wypadków z udziałem motocykla i autobusu miejskiego na buspasach udostępnionych dla motocyklistów. Pozytywne wyniki wyłaniają się z ankiety przeprowadzonej wśród kierowców autobusów. W przeważającej mierze nie zgłaszali oni sprzeciwu wobec obecności motocyklistów na buspasie.
Policja odnotowała na Trasie Łazienkowskiej i na Radzymińskiej łącznie 5 wypadków z udziałem motocyklisty, przy czym to suma wszystkich zdarzeń, spoza wyznaczonego buspasa.
W naszej ocenie środowisko motocyklowe jak na razie zdaje egzamin z odpowiedzialnego korzystania z buspasa na mocną „czwórkę”. Wierzymy, że współużytkowanie buspasa z pozostałymi uprawnionymi grupami może układać się jeszcze lepiej, a zdarzeń na opisanych ciągach może być mniej.
Przed nami drugi, zgodnie z planem ostatni rok pilotażowego programu. Przez cały 2019 rok sytuacja na buspasach będzie podlegała wnikliwej obserwacji. Za rok o tej porze nadejdzie czas podsumowań i decyzji. Z optymizmem patrzymy na rysujące się perspektywy. Licząc na
dopuszczenie, już na stałe, ruchu motocykli na tych oraz na kolejnych odcinkach warszawskich buspasów – apelujemy o odpowiedzialną jazdę.
Nie można przemilczeć ciemnej strony policyjnych statystyk. W tym roku, po kilkuletniej tendencji spadkowej w liczbie ofiar śmiertelnych nastąpiło odwrócenie. W 2018 roku na warszawskich drogach zginęło aż 9 motocyklistów. To poważny problem, z którym musimy się wszyscy razem zmierzyć. Przyczyną tych zdarzeń nie był ani wyjątkowo długi sezon motocyklowy, ani coraz większa liczba kierowców jednośladów na drogach. Do wielu z tych tragedii doprowadził splot konkretnych zdarzeń, błędnych decyzji czy braków w wyszkoleniu, brawury czy nieostrożności konkretnego użytkownika drogi. Wierzymy, że wielu takim tragediom można było zapobiec, dlatego wiosną ruszamy z nowymi inicjatywami, mającymi na celu podnosić świadomość wszystkich uczestników ruchu. Bądźcie z nami!